Joanna & Krzysztof

Pisanie o miłości samymi obrazami jest niezwykle trudne. Sama miłość nie jest sprawą prostą..
ale ja nie o tym.. a raczej o nich i niezwykłym miejscu w którym odbyła się sesja.
Przenieśliśmy się w czasie, wróciliśmy do korzeni.. dla stworzenia osobliwego klimatu swojsko, wiejskiej magi ubiegłego wieku.
Jako typowe mieszczuchy zarówno ja jak i moja para narzeczonych byliśmy zauroczeni każdym z kaszubskich domków przy którym na chwile udało nam się zatrzymać. 
Spełniłam marzenie o romantycznej sesji z ostrym światłem bystro wyskakującym zaa desek rozsypującej się stodoły. :D Mimo niesprzyjającej pogody.
Oni sami przyjechali na sesje aż ze Szwecji, a ja już nie mogę się doczekać ich pleneru ślubnego właśnie tam.. i już z pewnością w innym klimacie. 
Cóż, świetna para, extra dzień.. a moje portfolio rośnie w siłę dzięki takim luzackim wiecznie uśmiechniętym postaciom, które przystają na każdy szalony pomysł. :)
​Dziękuję!