Lena Kodo Fotografia | Trójmiasto | fotografia ślubna | sesje par | sesje kobiece | sesje rodzinne | sesje ze zwierzętami
  • Strona Główna
  • Portfolio
    • Historie ślubne
    • Sesje par
    • Sesje Indywidualne
    • Sesje rodzinne
    • Projekt Zwierzenia
  • Oferta
  • o mnie
  • kontakt

Justyna&Łukasz

20/1/2019

0 Komentarze

 
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Jak by to powiedzieć..
no podoba mi się to, jak to powstało.
Jakoś tak.. łatwo.. pięknie.... namiętnie.. 
Lubię iść na ślub gdzie jest połowa mojej klasy z gimnazjum (tak jeszcze/już zaliczam się do tego rocznika co chodziło do gimnazjum). Fajnie jest po prostu zobaczyć te twarze, przypomnieć sobie pewne anegdoty z lat młodzieńczych -ale wiecie jakoś staro to ja się nie czuje.. po prostu.. taka retrospekcja mnie dopadła. Muzyka którą użyłam do tej historii jest bardzo przypadkowa ale wielce mnie inspirująca i idealnie wpasowująca się w ten dzień -bynajmniej w moim odczuciu. 

Wracając do samego dnia.. Młodzi ów.. postanowili na dziesiątą rocznicę swojego związku wsiąść ślub i tak ot.. powstał ten dzień. W miejscu w którym byłam już z kilka razy  -Zielona Brama w Przywidzu.. a jednak jakoś tak inaczej.. niezwyklej w swej zwykłości. Z racji tej przewidywalności stwierdziłam, że wezmę ich w plener w którym nigdy nie robiłam ślubniaków. I przewrotnie padło na Park Oliwski, (Tak właśnie) bardzo oklepany i sztampowy Park Oliwski, jednak miejsce te w swej przewidywalności jest niezwykłe i piękne. Wcale nie trzeba zrobić zdjęć które mówią, że to właśnie tam... i liczę, że się udało. :) 

Lubię tę parę, z dwóch powodów: z nią chodziłam do szkoły tak jak wcześniej wspomniałam..
po prostu Justyna jest mega ciepłą i serdeczną osobą z pasją, tworzy studio 39  tak jak by ktoś miał ochotę wypięknieć to tam ;) A Łukasz to niezły "agent", trzeba mu pogratulować powagi zachowanej na plenerze.. bo raczej to wbrew jego naturze. :P Zapomniałabym o Leo, ich synku który jest kwintesencją tej dwójki i bez niego ten ślub by się nie odbyło (bo kto przyniósł by obrączki?) :)

Dzięki, że mogłam być z Wami tego dnia! 

wesele: Zielona Brama, sala "Sopocka"
dekoracje: Daszewska Florist Design
0 Komentarze



Odpowiedz

Wspierane przez Stwórz własną unikalną stronę internetową przy użyciu konfigurowalnych szablonów.
  • Strona Główna
  • Portfolio
    • Historie ślubne
    • Sesje par
    • Sesje Indywidualne
    • Sesje rodzinne
    • Projekt Zwierzenia
  • Oferta
  • o mnie
  • kontakt